Dwa tygodnie temu skontaktowała się ze mną na
Facebooku dziennikarka pracująca dla portalu Wirtualna Polska i poprosiła mnie
o udzielenie wywiadu. Spotkałyśmy się na Skypie. Wywiad przebiegał w bardzo
miłej atmosferze i trwał ponad dwie godziny. Opowiadałam o swoim życiu na
wyspie, a także o moim blogu i książkach. Z niecierpliwością czekałam na
publikację. Tekst ukazał się w Wigilię, w dziale Turystyka.wp.pl i wzbudził
dość duże zainteresowanie. Możecie go przeczytać TUTAJ!
środa, 27 grudnia 2017
O MNIE W WIRTUALNEJ POLSCE
Labels:
o mnie w prasie,
o moich książkach

poniedziałek, 11 grudnia 2017
SPOTKANIE OPŁATKOWE W AMBASADZIE RP (10.12.2017)
Jakiś czas temu na Facebooku, na stronie Ambasady RP w
Nikozji pojawiło się zaproszenie na spotkanie opłatkowe cypryjskiej Polonii. Polubiłam
post i wkrótce potem dostałam meila z takim samym zaproszeniem. Termin
spotkania bardzo mi odpowiadał, więc – po naradzie z Giorgosem, moim mężem –
postanowiłam potwierdzić naszą obecność na imprezie. Podałam nasze dane i wkrótce
dostałam zwrotną wiadomość, którą musiałam wydrukować. Było to potwierdzenie,
które trzeba było mieć przy sobie podczas wejścia do ambasady.
I tak oto w niedzielę, 10 grudnia, w pogodne
przedpołudnie wybraliśmy się do stolicy Cypru. Przyjechaliśmy punktualnie, na godzinę 13:30. Przy
drzwiach powitali nas pracownicy Ambasady RP. Odhaczyliśmy się na liście gości. Przed
wejściem na olbrzymi taras ambasady, na którym miało się odbyć spotkanie, stali:
Konsul RP, Pan Tomasz Wielgomas, Ambasador RP, Pani Barbara Tuge-Erecińska oraz
pracownica ambasady (którą – z tego, co pamiętam – poznałam parę lat temu na
pewnej imprezie w Limassolu, na której obecny był także ówczesny Ambasador RP).
Witali każdego z gości, podając ręce. Po wejściu na taras można się było
poczęstować wybornymi trunkami, sokiem i wodą mineralną. My wzięliśmy po
kieliszku czerwonego wina.
Labels:
imprezy,
Nikozja,
ważne wydarzenia,
zima na Cyprze

sobota, 9 grudnia 2017
ZBLIŻAJĄ SIĘ ŚWIĘTA...
Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, o czym m.in. przypomina nam udekorowane świątecznie miasto. W sklepach - przedświąteczna gorączka. Staram się zbytnio nie ulegać pokusom, ale... w tym tygodniu kupiłam parę świątecznych ozdób. Jednak wolny czas staram się przede wszystkim spędzać na spacerach po mieście i robieniu zdjęć. Chcę Wam pokazać, jak w te święta wyglądać będzie Limassol.
W centrum miasta stanęła pracownia świętego Bazylego. Dzieci piszą tam do niego listy i wrzucają do specjalnej skrzynki. Na ścianach pracowni wiszą prace najmłodszych mieszkańców Limassolu...
W centrum miasta stanęła pracownia świętego Bazylego. Dzieci piszą tam do niego listy i wrzucają do specjalnej skrzynki. Na ścianach pracowni wiszą prace najmłodszych mieszkańców Limassolu...
Labels:
Limassol,
święta,
zima na Cyprze

środa, 25 października 2017
PIERWSZA JESIENNA ULEWA...
...bębniła dziś od rana o żaluzje, budząc mnie ze snu. Zwykle
pierwsze deszcze nadchodzą tu w momencie, gdy wlokące się miesiącami upały
zdają się nie mieć końca. Obfite opady trwają trzy dni i po nich następuje
ochłodzenie, ale dziś po południu nagle i nieoczekiwanie z nieba poznikały
wszystkie chmury, nawet te najmniejsze. Wyjrzało słońce. Najpierw zrobiło się ciepło,
parno, duszno, a potem trochę powiało...
![]() |
Deszcz, słońce i tęcza... Widok na Limassol. :) |
Bardzo gorący październik przemknął błyskawicznie. Dużo
się u mnie działo i dzieje – zarówno w sferze prywatnej, jak i zawodowej. Brakło
mi czasu na blogowe wpisy...
Labels:
życie na Cyprze

poniedziałek, 25 września 2017
NA CZWARTEJ WYSTAWIE CYPRYJSKICH PRODUKTÓW I USŁUG
Coraz bliżej październik, ale upały nie odpuszczają. W
każdy weekend słoneczna pogoda przyciąga nad wodę rzesze ludzi. Wczoraj po
południu postanowiliśmy wybrać się na spacer nadmorską promenadą, a potem zajść
do mariny, gdzie w Centrum Kulturalnym Trakasola odbywała się Wystawa
Cypryjskich Produktów i Usług. Wstęp na imprezę był bezpłatny.
Chodziliśmy pomiędzy licznymi stoiskami. Jedzenie,
przyprawy, kosmetyki, napoje, biżuteria, wyroby rzemieślnicze i artystyczne –
od ilości produktów mogło się zakręcić w głowie. Tu pokazywali pszczoły, a tam
można było skosztować pieczonego kurczaka. Sok z granatu smakował wyśmienicie,
kusiły liczne wypieki, desery i miód, a wystawcy jeszcze zachęcali, by próbować
i próbować... Po jednej stronie stragan z komboloi*,
a po drugiej – ikony. Na stoisku z kosmetykami sprzedawczyni wtarła mi w dłoń
krem z naturalnych produktów. „Jest przecena – może warto się na niego
skusić?...” – pomyślałam.

poniedziałek, 11 września 2017
W CYPRYJSKIEJ SZKOLE
Parę dni temu, 7 września, do szkół wrócili gimnazjaliści
i licealiści, a dziś nowy rok szkolny rozpoczęli uczniowie szkół podstawowych.
W szkole mojego synka przebiegało ono tak jak w poprzednich latach, z tą różnicą, że tym razem powitanie dzieci i rodziców odbyło się w sali gimnastycznej zamiast na
dziedzińcu. Najpierw wszyscy odmówili „Ojcze nasz”, a następnie przemawiali
dyrektor i dyrektorka szkoły, po czym na wielkim ekranie pojawił się minister
oświaty i również wygłosił przemówienie. W sali zrobiło się gorąco, duszno i ludzie
zaczęli spoglądać w górę, tam, gdzie zamontowane są klimatyzatory. Niestety,
dziś nie działały. Następnie dzieci udały się na lekcje, trwające jak zwykle do
13:05. I znów ruszyła szkolna machina!
Zerówka, sześć klas szkoły podstawowej (podzielonych na dwa etapy – stąd dwóch
dyrektorów), trzy lata gimnazjum i trzy lata liceum – oto droga wiodąca do średniego wykształcenia.
![]() |
Mój syn jest już w trzeciej klasie. Niedługo skończy osiem lat... Jak ten czas pędzi! |
Labels:
kultura i nauka,
życie na Cyprze

piątek, 25 sierpnia 2017
PRZYGOTOWANIA DO ŚWIĘTA WINA (2017)
Niedawno byliśmy w miejskim parku, by sprawdzić, jak
przebiegają przygotowania do tegorocznego Festiwalu Wina i przy okazji
nakręcić filmik na YouTube.
Festiwale Wina odbywają się w Limassolu od 1961
roku.
Także tym razem - jak co roku - będzie się można dobrze zabawić!
Także tym razem - jak co roku - będzie się można dobrze zabawić!
Będą degustacje trunków i jedzenia, będzie udeptywanie w
tańcu winogron w olbrzymiej kadzi, będzie pyszne jedzenie, będą śpiewy i
muzyka, będą stragany z różnościami, a w miejskim amfiteatrze odbędą się liczne
koncerty i przedstawienia teatralne. Najmłodszych uczestników Święta Wina
rozbawi teatrzyk cieni, Karangiozis.
Cóż, Dionizos, starożytny bóg wina, z pewnością nie pogardziłby taką imprezą!
Labels:
Festiwale Wina,
imprezy,
Limassol,
święta

wtorek, 1 sierpnia 2017
CO WARTO PRZYWIEŹĆ SOBIE Z CYPRU?
Koronki z Lefkary, alkohol, a może pamiątkowe magnesy na lodówkę? Co
warto przywieźć z urlopu na Cyprze?... Takie pytania zadają mi co jakiś czas
zarówno czytelnicy bloga, jak i znajomi, którzy się tu wybierają.
Na wstępie napiszę o tym, czego w moim odczuciu nie opłaca się tu kupować: wszystkiego,
co można nabyć w naszej ojczyźnie. Dlaczego? Bo na Cyprze prawie wszystko jest
znacznie droższe niż w Polsce.

piątek, 7 lipca 2017
KOCIA KOLACJA :)
Wczoraj wieczorem poszłam z synem na spacer. Kręciliśmy się w okolicach kawiarni Enaerios i małego molo, gdzie zawsze jest
pełno amatorów łowienia ryb i jeszcze więcej kotów. Koty są dzikie i żyją
pomiędzy nadbrzeżnymi głazami. Dorosłe osobniki zazwyczaj trzymają się na dystans i podejrzliwie - czasem wręcz złowrogo - spoglądają na przechodniów (raz widziałam, jak pewna kocica rzuciła się na
łagodnego labradora idącego grzecznie na krótkiej smyczy i prawie wydrapała mu
oczy), ale maluchy chętnie wybiegają na deptak i na pomost, gdzie baraszkują,
pozują do zdjęć, a czasem nawet pozwalają się pogłaskać. Na skałach stoją
miseczki z wodą. Ludzie pamiętają tu o kotach i je dokarmiają. Te dzikie i wolne
stworzenia to zazwyczaj przedstawiciele dwóch ras: kotów Afrodyty i kotów
świętej Heleny. O owych rasach i historiach z nimi związanych pisałam już w
moich książkach i na blogu (m.in. TUTAJ!). Teraz tylko wspomnę, że koty Afrodyty, to
ponoć najstarsza udomowiana kocia rasa na świecie, a koty świętej Heleny – jak
głosi cypryjska legenda - w IV wieku świetnie uporały się z plagą jadowitych
węży, która podczas wieloletniej suszy nawiedziła wyspę. Nic dziwnego, że
Cypryjczycy bardzo kochają te zwierzęta. Wczoraj wieczorem ja i Christos obserwowaliśmy, jak
– zazwyczaj nieufna – kocia starszyzna wraz z potomstwem otoczyła dwóch rybaków, którzy
postanowili poczęstować owe urocze drapieżniki złowionymi rybami. Połów był
niewielki, ale smakowitych kąsków wystarczyło dla wszystkich...
![]() |
Rybacy częstowali koty... :)) |
Labels:
cypryjskie koty,
Limassol,
życie na Cyprze

poniedziałek, 3 lipca 2017
POMARAŃCZOWY ALARM NA CYPRZE!
Zawsze lubiłam słońce i korzystałam z niego przy każdej sposobności.
Tak było do czasu mojej przeprowadzki do Limassolu. Jak już wiele razy wspominałam,
łatwo znieść wysokie cypryjskie temperatury, gdy jest się turystą beztrosko spędzającym czas na urlopie. Można ubrać się w kostium kąpielowy i posiedzieć na plaży, ochłodzić się w morzu lub basenie, a w najgorszym razie przeczekać najgorętsze
godziny w klimatyzowanym pokoju hotelowym... W zupełnie innej sytuacji są osoby, które mieszkają tu na stałe i – dzień po dniu, przez parę miesięcy w roku
– muszą w tym ukropie egzystować. Latem dni bywają tak upalne, że aż nie chce
się wychodzić na zewnątrz. Niestety, trzeba zrobić zakupy, dotrzeć do pracy,
załatwić w mieście jakieś sprawy, spotkać się z kimś itd. Dobrze, że w
większości domów i we wszystkich urzędach jest klimatyzacja! Upał męczy,
osłabia, rozleniwia, daje się we znaki dzieciom, osobom starszym i chorym... Owszem,
mieszkańcy wyspy są przyzwyczajeni do wysokich temperatur. Ja również się do
nich przyzwyczaiłam, ale gdy jest powyżej czterdziestu stopni (w cieniu),
staram się nie wychodzić z domu bez potrzeby. Dziś mieliśmy wolne i
wykorzystaliśmy ten dzień na bieganie po urzędach. Byliśmy w pięciu
instytucjach położonych w różnych częściach miasta. Wędrowaliśmy od Annasza do
Kajfasza, przemykając się w cieniu budynków po wyludnionych ulicach i wypijając
po drodze litry wody mineralnej. Po powrocie do domu mąż przeczytał w gazecie, że właśnie
mamy na Cyprze pomarańczowy alarm,
dotyczący wysokich temperatur, które w ostatnich dniach odnotowano na naszej
wyspie.
Labels:
życie na Cyprze

niedziela, 2 lipca 2017
RANO GÓRY, WIECZOREM MORZE (1.07.2017)
Pierwszy lipca... Dziesiąta
rocznica naszego ślubu kościelnego, który zawarliśmy w kościele św. Mikołaja.
Rok temu ubrana w elegancką białą sukienkę i srebrne szpilki wybrałam się z mężem
na uroczystą kolację do mariny, ale w tym roku postanowiliśmy spędzić ten wyjątkowy
dla nas dzień zupełnie inaczej. Na weekend zapowiedziano upały (w Limassolu
miało być ponad 40 stopni w cieniu), więc rano pojechaliśmy do Troodos*. W
górach temperatura była zdecydowanie niższa (29 stopni) i powiewał lekki
wietrzyk, ale i tak skwar dawał się we znaki. Udaliśmy się na nasz ulubiony
górski szlak – łagodny, bezpieczny, po prostu idealny, by zabrać naszego
siedmioletniego synka na spacer pomiędzy barwnymi skałami i zielonymi,
pachnącymi drzewami. Co jakiś czas przystawaliśmy, by odpocząć i pstryknąć pamiątkową fotkę. Niekiedy zastanawiam się, czy robienie co roku zdjęć tych samych miejsc ma sens... A jednak ma, bo owe miejsca ulegają ciągłym zmianom. I tak oto na naszym szlaku zrobiło się gęsto od zieleni. Łysawe wzgórza przez ostatnie lata pokryły się wysokimi drzewami. Maleńkie choineczki wystrzeliły w górę, dorosły...
Labels:
góry Troodos,
zwiedzamy Cypr,
życie na Cyprze

sobota, 24 czerwca 2017
OVAL – BUDOWLA, KTÓRĄ TRUDNO PRZEOCZYĆ
Labels:
Limassol

poniedziałek, 5 czerwca 2017
ŚWIĘTO POTOPU (2017)
Jest upalny poniedziałek. Dziś mamy wolne, świętujemy od trzech dni... Oto link do mojego zeszłorocznego tekstu o Święcie Potopu. Co roku przebiega ono bardzo podobnie, więc wszystkie informacje są aktualne.
Życzę Wam słonecznego tygodnia! ♥
Życzę Wam słonecznego tygodnia! ♥

poniedziałek, 1 maja 2017
FESTIWAL FILMOWY I FESTIWAL NAUKI
Labels:
imprezy,
kultura i nauka,
Limassol,
ważne wydarzenia

niedziela, 23 kwietnia 2017
PAFOS EUROPEJSKĄ STOLICĄ KULTURY (2017)
Pafos* to malownicze turystyczne miasto. Według greckiej mitologii w jego okolicach miała się wynurzyć z morskiej piany
piękna bogini Afrodyta. Jest to jedno z największych miast Cypru (czwarte co do
wielkości), mogące
poszczycić się pięknym portem. Warto
zwiedzić tutejszy zamek, pamiętający czasy Bizancjum, a także obejrzeć
starożytne grobowce królewskie i cudowne mozaiki. Nie można tu nie wspomnieć o
tym, że w archeologicznych wykopaliskach w Pafos od 1965 roku uczestniczą
polscy archeolodzy i mają na koncie sporo wspaniałych znalezisk...
Nic
dziwnego, że miasto położone na styku trzech kontynentów, będące fascynującą
mieszanką wielu kultur, religii oraz zabytków z różnych epok historycznych w
2017 roku uzyskało tytuł Europejskiej Stolicy Kultury!
Labels:
historia Cypru,
Pafos,
ważne wydarzenia,
zwiedzamy Cypr

sobota, 15 kwietnia 2017
WIELKANOCNE ŻYCZENIA :)
Labels:
święta,
wiosna na Cyprze

niedziela, 26 lutego 2017
SZACHY, TRUMP I POSTACIE Z KRESKÓWEK (KARNAWAŁ 2017)
Labels:
cypryjski karnawał,
imprezy,
Limassol,
zima na Cyprze

czwartek, 16 lutego 2017
TSIKNOPEMPTI, CZYLI TŁUSTY CZWARTEK PO CYPRYJSKU
W noworocznym poście zapowiadałam, że postaram się nie pisać w kółko o tych samych cypryjskich świętach i tradycjach ani pokazywać Wam tych samych miejsc. Jednak przybywa mi nowych czytelników, a o dzisiejszym cypryjskim tłustym czwartku na blogu nigdy nie było osobnego wpisu.
Labels:
cypryjska kuchnia,
cypryjski karnawał,
cypryjskie obyczaje i tradycje,
Limassol,
święta,
zima na Cyprze

czwartek, 9 lutego 2017
NA KONCERCIE GIANNISA KOTSIRASA ♥ (7.02.2017)
Choć jest chłodny wtorkowy
wieczór, przed wejściem do Teatru Rialto w Limassolu tłoczą się tłumy ludzi. To fani
znanego greckiego piosenkarza, Giannisa Kotsirasa, który dziś będzie tu
koncertował.
![]() |
Jedyne pamiątkowe zdjęcie, które udało nam się zrobić. Dlaczego? Wyjaśnienie znajdziecie poniżej... :) |
My mamy już swoje bilety.
Kupiliśmy je przezornie tydzień wcześniej, a i tak przypadły nam miejsca na
samym końcu. Widownia – parter i balkon – wypełnia się po brzegi. Zanim
rozpocznie się występ, widzowie zostają uprzedzeni o zakazie filmowania*. Gasną
światła, wybuchają dźwięki... Wszyscy czekają na gwiazdę wieczoru. W końcu
pojawia się Giannnis Kotsiras. Czaruje głosem i sceniczną charyzmą. W przerwach
pomiędzy piosenkami opowiada i tryska dobrym humorem. Emanuje optymizmem i
pozytywną energią. Artysta (zazwyczaj strzegący swojej prywatności) zdradza nam,
że jest świeżo upieczonym tatą i jedną z piosenek dedykuje swojemu dziecku.
I tak oto spełnia się moje
kolejne marzenie! Gdy
kilkanaście lat temu do mych rąk trafiła jedna z płyt Giannisa, nie
spodziewałam się, że kiedykolwiek będę mogła posłuchać go na żywo...
Giannis Kotsiras urodził się
w Atenach, w 1969 roku. Karierę muzyczną rozpoczął w latach
dziewięćdziesiątych. Ma na swoim koncie kilkanaście studyjnych albumów. W 2004
roku podczas otwarcia Olimpiady w Atenach zaśpiewał piosenkę pt. Pass the flame.
*jak się okazało, zakaz ten był bardzo rygorystycznie egzekwowany
*jak się okazało, zakaz ten był bardzo rygorystycznie egzekwowany

niedziela, 15 stycznia 2017
CORAZ BLIŻEJ ZJEDNOCZENIE CYPRU?...
Labels:
cypryjski problem,
polityka

niedziela, 8 stycznia 2017
NOWY TYTUŁ BLOGA

Subskrybuj:
Posty (Atom)