Zawsze lubiłam słońce i korzystałam z niego przy każdej sposobności.
Tak było do czasu mojej przeprowadzki do Limassolu. Jak już wiele razy wspominałam,
łatwo znieść wysokie cypryjskie temperatury, gdy jest się turystą beztrosko spędzającym czas na urlopie. Można ubrać się w kostium kąpielowy i posiedzieć na plaży, ochłodzić się w morzu lub basenie, a w najgorszym razie przeczekać najgorętsze
godziny w klimatyzowanym pokoju hotelowym... W zupełnie innej sytuacji są osoby, które mieszkają tu na stałe i – dzień po dniu, przez parę miesięcy w roku
– muszą w tym ukropie egzystować. Latem dni bywają tak upalne, że aż nie chce
się wychodzić na zewnątrz. Niestety, trzeba zrobić zakupy, dotrzeć do pracy,
załatwić w mieście jakieś sprawy, spotkać się z kimś itd. Dobrze, że w
większości domów i we wszystkich urzędach jest klimatyzacja! Upał męczy,
osłabia, rozleniwia, daje się we znaki dzieciom, osobom starszym i chorym... Owszem,
mieszkańcy wyspy są przyzwyczajeni do wysokich temperatur. Ja również się do
nich przyzwyczaiłam, ale gdy jest powyżej czterdziestu stopni (w cieniu),
staram się nie wychodzić z domu bez potrzeby. Dziś mieliśmy wolne i
wykorzystaliśmy ten dzień na bieganie po urzędach. Byliśmy w pięciu
instytucjach położonych w różnych częściach miasta. Wędrowaliśmy od Annasza do
Kajfasza, przemykając się w cieniu budynków po wyludnionych ulicach i wypijając
po drodze litry wody mineralnej. Po powrocie do domu mąż przeczytał w gazecie, że właśnie
mamy na Cyprze pomarańczowy alarm,
dotyczący wysokich temperatur, które w ostatnich dniach odnotowano na naszej
wyspie.
Dziś mamy 45 stopni w cieniu, w związku z czym cypryjskie Ministerstwo Zdrowia ostrzega przed konsekwencjami przebywania na słońcu. Radzi, by nie wychodzić z domu pomiędzy 12:00 a 16:00, nie wykonywać ćwiczeń gimnastycznych, a jeżeli już się wyjdzie - unikać zatłoczonych miejsc, przebywać w cieniu, pić dużo wody, nosić jasne, przewiewne ubrania, kapelusz i okulary przeciwsłoneczne, nie pić kawy i alkoholu, nie jeść tłustego jedzenia i czekolady. Ponadto straż pożarna jest w stanie podwyższonej gotowości. Dla strażaków ogłoszono już czerwony alarm i ściągnięto ich z urlopów. Jest obawa, że w górskich lasach znów wybuchną trudne do opanowania pożary.
Dziś mamy 45 stopni w cieniu, w związku z czym cypryjskie Ministerstwo Zdrowia ostrzega przed konsekwencjami przebywania na słońcu. Radzi, by nie wychodzić z domu pomiędzy 12:00 a 16:00, nie wykonywać ćwiczeń gimnastycznych, a jeżeli już się wyjdzie - unikać zatłoczonych miejsc, przebywać w cieniu, pić dużo wody, nosić jasne, przewiewne ubrania, kapelusz i okulary przeciwsłoneczne, nie pić kawy i alkoholu, nie jeść tłustego jedzenia i czekolady. Ponadto straż pożarna jest w stanie podwyższonej gotowości. Dla strażaków ogłoszono już czerwony alarm i ściągnięto ich z urlopów. Jest obawa, że w górskich lasach znów wybuchną trudne do opanowania pożary.
Dopisek z ostatniej chwili:
Niestety, są już pierwsze śmiertelne ofiary upałów.
..................................................................
A TUTAJ! pisałam o tym, jak przetrwać upały.
Niestety, są już pierwsze śmiertelne ofiary upałów.
..................................................................
A TUTAJ! pisałam o tym, jak przetrwać upały.