poniedziałek, 25 września 2017

NA CZWARTEJ WYSTAWIE CYPRYJSKICH PRODUKTÓW I USŁUG


Coraz bliżej październik, ale upały nie odpuszczają. W każdy weekend słoneczna pogoda przyciąga nad wodę rzesze ludzi. Wczoraj po południu postanowiliśmy wybrać się na spacer nadmorską promenadą, a potem zajść do mariny, gdzie w Centrum Kulturalnym Trakasola odbywała się Wystawa Cypryjskich Produktów i Usług. Wstęp na imprezę był bezpłatny.


Chodziliśmy pomiędzy licznymi stoiskami. Jedzenie, przyprawy, kosmetyki, napoje, biżuteria, wyroby rzemieślnicze i artystyczne – od ilości produktów mogło się zakręcić w głowie. Tu pokazywali pszczoły, a tam można było skosztować pieczonego kurczaka. Sok z granatu smakował wyśmienicie, kusiły liczne wypieki, desery i miód, a wystawcy jeszcze zachęcali, by próbować i próbować... Po jednej stronie stragan z komboloi*, a po drugiej – ikony. Na stoisku z kosmetykami sprzedawczyni wtarła mi w dłoń krem z naturalnych produktów. „Jest przecena – może warto się na niego skusić?...” – pomyślałam. 












pszczoły :)
















komboloi





Moją uwagę przyciągały wystawki starych narzędzi rzemieślniczych oraz zrekonstruowane wnętrze dawnej cypryjskiej izby...

W końcu – weseli i syci - wyszliśmy na ulicę. Stary port powoli tonął w mroku, światłach, muzyce i wieczornym gwarze, a my spacerem poszliśmy w stronę nadmorskiego placu zabaw... 



*komboloi – koraliki (przypominające różaniec), które noszą ze sobą niektórzy cypryjscy mężczyźni, obracając je w dłoni i krecąc nimi w specyficzny sposób