wtorek, 26 stycznia 2016

NOBEL DLA ANASTASIADISA I AKINCI?

Rozwiązanie cypryjskiego problemu zbliża się szybkimi krokami. Przywódcy cypryjskich Turków i Greków spotykają się często i omawiają warunki zjednoczenia, które ma nastąpić po ponad czterdziestu latach od inwazji tureckiej i aneksji północnej części wyspy (około 1/3 terytorium kraju). Cypryjczycy (głównie uchodźcy z okupowanych terenów) oraz obcokrajowcy, którzy wspierają ideę zjednoczenia, organizują wiele akcji związanych z naprawą stosunków pomiędzy zwaśnionymi społecznościami – grecką i turecką. Na Facebooku i w tradycyjnej prasie co i rusz pojawiają się informacje dotyczące utworzenia nowego państwa. Na ile są one prawdziwe – pewnie niebawem się przekonamy. Jedni moi znajomi krzywią się na samą myśl o zjednoczeniu, inni – cieszą się z niego i zamieszczają na Facebooku złote myśli Atatürka*. 
Gazeta "Simerini": po lewej stronie Mustafa Akıncı, po prawej - Nikos Anastasiadis, a w środku - wysłannik ONZ


Nie wszyscy są zadowoleni z obecnych ustaleń, ale przecież wiadomo było, że prędzej czy później cypryjski problem zostanie jakoś rozwiązany, bo dotychczasowy stan rzeczy nie był korzystny ani dla strony greckiej, ani tureckiej, a i na arenie międzynarodowej kraj unijny z okupowaną częścią terytorium wzbudzał sporo kontrowersji i pytań o ostateczne rozwikłanie tej trudnej, a zarazem dziwnej sytuacji. Cypryjscy Grecy wnioskują za utworzeniem federacji (silny rząd reprezentujący dwa stany, które będą mieć wspólną flagę, godło i hymn państwowy) będącej kontynuacją obecnej Republiki Cypryjskiej. Cypryjscy Turcy chcą z kolei konfederacji (słaby rząd centralny i dwa silne rządy reprezentujące poszczególne stany) i utworzenia od podstaw zupełnie nowego państwa. Ponadto cypryjscy Grecy zażądali wycofania z wyspy wojsk tureckich, greckich i brytyjskich. Pojawiły się też propozycje nowej nazwy państwa: Zjednoczony Cypr lub Stany Zjednoczone Cypru. Trwają negocjacje dotyczące przekazania zagrabionej w czasie inwazji w 1974 roku ziemi i nieruchomości oraz ewentualnych odszkodowań.

Jest jeszcze jedna interesująca sprawa, o której napisano w „Financial Times”, a cypryjskie media szybko to podchwyciły: chodzi o Pokojową Nagrodę Nobla dla dwóch polityków, dążących do rozwiązania cypryjskiego problemu: Nikosa Anastasiadisa (prezydenta Cypru) i Mustafy Akıncı (przywódcy cypryjskich Turków). Zdaniem gazety ich kandydatury powinny być zgłoszone do tego prestiżowego wyróżnienia.

Gazeta "Simerini": o Pokojowej Nagrodzie Nobla dla Nikosa Anastasiadisa i Mustafy Akıncı


* Mustafa Kemal Atatürk - turecki polityk, pierwszy prezydent Republiki Turcji, reformator, twórca nowoczesnego, świeckiego państwa.

sobota, 16 stycznia 2016

CHIROKITIA - KOLEBKA CYPRYJSKIEJ CYWILIZACJI

Słońce mocno przygrzewa i dobrze, że czasem pojawiają się chmury, niosąc ze sobą chłodny powiew. Jest sobotnie popołudnie, a my spacerujemy pomiędzy pozostałościami neolitycznej osady, zwanej Chirokitia.


środa, 13 stycznia 2016

SŁONECZNE WYBRZEŻE CZY ZAŚNIEŻONE GÓRY?... (9.01.2016)

Słoneczne wybrzeże czy zaśnieżone góry?... :)
- No i gdzie jest ten śnieg, mamo? – pyta mój syn z niepokojem. Jest sobota, 9 stycznia. Dziś jedziemy autobusem w cypryjskie góry, by spełnić jedno z marzeń mojego dziecka. Dotknąć śniegu, pobawić się nim – tego pragnie Christos... Tydzień temu widziałam w telewizji i na Facebooku zdjęcia pokrytych białym puchem gór, a teraz zbocza są zielone jak latem... Wjeżdżamy do Platres. Ostrożnie tłumaczymy Christosowi, że śnieg musiał stopnieć. Za kilkanaście minut będziemy w Troodos.  
- Synku, nie martw się. Dziś spędzimy miły dzień, pospacerujemy w słońcu, a śnieg jeszcze tu spadnie nie raz i nie dwa. Wtedy przyjedziemy ulepić bałwana... – mówię.
- Jest, jest! Jest śnieg! – woła nagle moje dziecko, które przez całą drogę przyklejone było do okiennej szyby. Wyglądam przez okno na drzewa i skały. Zaczynam myśleć, że malec fantazjuje. Wtedy dostrzegam, że gdzieniegdzie – na zboczach, pomiędzy drzewami - leżą bielutkie płachetki. Im wyżej, tym więcej białego... Gdy wjeżdżamy do Troodos, biel staje się dominująca i razi w oczy, odbijając ostre słoneczne promienie. Nad bielą – błękit nieba niezmącony ani jedną chmurką... A na tym biało-błękitnym tle – ciemnozielone drzewa iglaste i ubrani na kolorowo turyści, wyglądający jak packi zrobione grubym pędzlem przez jakiegoś pomysłowego artystę...

niedziela, 3 stycznia 2016

ZIMNY STYCZNIOWY DZIEŃ

Wczoraj wybraliśmy się na nadmorski spacer. Od morza wiało, a miejski termometr pokazywał 11 stopni. To dość zimno jak na tutejsze warunki. Pomimo soboty nad morzem było niewielu spacerowiczów. Odstraszyła ich pogoda. Znajomi z Łodzi pisali mi, że mają tam -11 stopni... Wtedy uświadomiłam sobie, że od kilku lat nie doświadczyłam prawdziwej zimy, śniegu ani mrozu. Zaczęłam zastanawiać się, jak teraz zniosłabym ujemne temperatury.


Lubię zimne, słoneczne dni. Rześkie powietrze dobrze na mnie działa, a i morze pięknieje, zyskując barwy, których próżno wypatrywać w czasie upalnego lata...