Parę dni temu, 7 września, do szkół wrócili gimnazjaliści
i licealiści, a dziś nowy rok szkolny rozpoczęli uczniowie szkół podstawowych.
W szkole mojego synka przebiegało ono tak jak w poprzednich latach, z tą różnicą, że tym razem powitanie dzieci i rodziców odbyło się w sali gimnastycznej zamiast na
dziedzińcu. Najpierw wszyscy odmówili „Ojcze nasz”, a następnie przemawiali
dyrektor i dyrektorka szkoły, po czym na wielkim ekranie pojawił się minister
oświaty i również wygłosił przemówienie. W sali zrobiło się gorąco, duszno i ludzie
zaczęli spoglądać w górę, tam, gdzie zamontowane są klimatyzatory. Niestety,
dziś nie działały. Następnie dzieci udały się na lekcje, trwające jak zwykle do
13:05. I znów ruszyła szkolna machina!
Zerówka, sześć klas szkoły podstawowej (podzielonych na dwa etapy – stąd dwóch
dyrektorów), trzy lata gimnazjum i trzy lata liceum – oto droga wiodąca do średniego wykształcenia.
Mój syn jest już w trzeciej klasie. Niedługo skończy osiem lat... Jak ten czas pędzi! |
W cypryjskich szkołach obowiązuje rejonizacja, jest też duża rotacja jeżeli chodzi o kadrę
nauczycielską. Bardzo często zdarza się, że co roku klasy obejmują inni
wychowawcy, zmieniają się też nauczyciele różnych przedmiotów. W szkołach obowiązują
mundurki, które trzeba samemu kupić, ale za to podręczniki i zeszyty są tu
darmowe. W podstawówce na świadectwach nie ma ocen, a jedynie informacja o
promocji do kolejnej klasy. Z kolei w gimnazjach i liceach dzieciaki co roku
mają egzaminy, zaliczenia i sporo stresu...