sobota, 1 października 2016

TRUDNY TYDZIEŃ I ŚWIĄTECZNY WEEKEND

W tym tygodniu wszystko szło nie tak, jak to sobie wcześniej zaplanowałam. W poniedziałek mój synek wrócił ze szkoły z wysoką gorączką i kaszlem, w środę i czwartek usiłowaliśmy zaadoptować pieska ze schroniska i się to nie udało, a w piątek okazało się, że załatwianie pewnej ważnej dla mnie sprawy utknęło w martwym punkcie. Kieliszeczek słodkiej nalewki domowej roboty (podarowanej nam kiedyś przez sąsiada) poprawił mi nieco humor i sprawił, że po pięciu nerwowych dniach spokojnie zasnęłam i spałam aż do słonecznego sobotniego rana. 

Do południa trwała sobotnia gonitwa z czasem (zakupy, sprzątanie, gotowanie itp.), a wszystko po to, by potem zdążyć na ślub córki naszego znajomego.

Goście czekają w bardzo długiej kolejce, by pogratulować młodej parze :)







Dziś obchodziliśmy też na Cyprze Dzień Niepodległości. Kiedyś pisałam już o tym dniu i związanych z nim wydarzeniach. Wpis pochodzący z 2014 roku znajdziecie w archiwum bloga. 

Tu jest filmik nakręcony dwa lata temu. Opowiadam w nim trochę o historii Cypru i o dzisiejszym święcie. Posłuchajcie, jeżeli macie ochotę...


Uff... Dobrze, że ten ciężki i obfitujący w wiele wydarzeń tydzień dobiega już końca. Mam nadzieję, że jutro wreszcie odpoczniemy od codziennej gonitwy i wybierzemy się na spokojny spacer.
Czas na kubek gorącego kakao i jakąś lekturę... :)  

Miłego wieczoru, Kochani! ♥