Dziś rano w końcu wybraliśmy się w góry. Po dotarciu na miejsce jak zwykle odczuliśmy różnicę temperatur. Na wybrzeżu był upał, a tu nagle musieliśmy wyciągnąć z plecaków polarowe bluzy. Jednak z każdą godziną powietrze stawało się cieplejsze, bo słońce świeciło coraz wyżej, a niebo było czyste, prawie bezchmurne, nie licząc kilku uroczych, zwiewnych obłoczków...
O Parku Narodowym w Troodos pisałam już wielokrotnie - na blogu i w książkach, bo jestem tym miejscem oczarowana od pierwszego wejrzenia. Zainteresowanym polecam moje poprzednie teksty. Teraz nadmienię tylko, że Troodos to pasmo górskie. Jego najwyższym szczytem jest Olimp (1952 m n.p.m.). Są tu m.in. centrum turystyczne i muzeum, a dla lubiących piesze wędrówki wyznaczono szlaki turystyczne, na których można zobaczyć endemiczne gatunki roślin. Ścieżki nie są tu strome, więc prawie każdy może wybrać się na spacer pomiędzy różnobarwnymi skałami i cudownie pachnącymi drzewami iglastymi, których zdjęcia zobaczycie poniżej. Kamienie, pnie starych drzew i obłoki czasem przybierają niezwykłe kształty...
Potem przyszedł czas na zabawę, małe zakupy w sklepach z pamiątkami oraz obiad w naszej ulubionej restauracji, gdzie zajęliśmy "nasz" stolik przy oknie, z którego rozciągał się piękny widok na góry.
O Parku Narodowym w Troodos pisałam już wielokrotnie - na blogu i w książkach, bo jestem tym miejscem oczarowana od pierwszego wejrzenia. Zainteresowanym polecam moje poprzednie teksty. Teraz nadmienię tylko, że Troodos to pasmo górskie. Jego najwyższym szczytem jest Olimp (1952 m n.p.m.). Są tu m.in. centrum turystyczne i muzeum, a dla lubiących piesze wędrówki wyznaczono szlaki turystyczne, na których można zobaczyć endemiczne gatunki roślin. Ścieżki nie są tu strome, więc prawie każdy może wybrać się na spacer pomiędzy różnobarwnymi skałami i cudownie pachnącymi drzewami iglastymi, których zdjęcia zobaczycie poniżej. Kamienie, pnie starych drzew i obłoki czasem przybierają niezwykłe kształty...
Ten kamień przypomina mi głowę węża... |
Potem przyszedł czas na zabawę, małe zakupy w sklepach z pamiątkami oraz obiad w naszej ulubionej restauracji, gdzie zajęliśmy "nasz" stolik przy oknie, z którego rozciągał się piękny widok na góry.
Mój obiad - moussaka i sałatka grecka :) |
Po lewej stronie "nasz" stolik... |
...i widok z okna na góry :) |