poniedziałek, 1 sierpnia 2022

ZNÓW ZWIEDZAMY TWIERDZĘ W KOLOSSI

Dziś pierwszy sierpnia. Grecy zwyczajowo życzą sobie dobrego miesiąca. A ja na dobry początek zabieram Was na wycieczkę! Tym razem znów udamy się do średniowiecznej twierdzy w Kolossi

Kolossi, na blankach średniowiecznej twierdzy...
Są na Cyprze takie miejsca, w które chętnie i często powracam. I nigdy nie mam dość pisania o nich na blogu (TU jest poprzedni wpis z 2016r.). Poza tym mój syn, który przybył na wyspę jako półroczne niemowlę, teraz jest już nastolatkiem, gimnazjalistą i to oczywiste, że warto po latach po raz drugi zwiedzić z nim różne ciekawe obiekty. 

Na miejsce dotarliśmy w lipcową sobotę, późnym popołudniem.

Oprócz nas po obiekcie kręciło się tylko kilkoro zwiedzających. Krótko przypomniałam synowi, mężowi (i sobie😀) historię tej twierdzy.


Najpierw weszliśmy stromymi, wysokimi schodami do góry.



Przeszliśmy się po pustych komnatach...








...a następnie krętymi schodkami dostaliśmy się na blanki. W zachodzącym słońcu zachwycał widok na cztery strony świata.




Potem pospacerowaliśmy wokół zamku. 








Rośnie pod nim sędziwe drzewo, liczące sobie około 200 lat. Gdy się stoi pod jego rozłożystymi konarami, ma się wrażenie, iż przerosło ono już tę starą twierdzę... 



Po zwiedzaniu postanowiliśmy wstąpić do kawiarni pod zamkiem na pomarańczowy sok. Niestety, kawiarenka była zamknięta, a na stołach spały dwa koty - jak się potem okazało, jeden był bez oka, a drugi kulał na tylną łapkę. Smutny to był widok, więc szybko stamtąd odeszliśmy.

Obok kawiarni - mała kapliczka. Na stołach wylegują się koty...


We wnętrzu kapliczki...
Jeszcze raz rzuciliśmy okiem na średniowieczne mury i trzeba było wracać do domu. Z pewnością za jakiś czas znów tu zajrzymy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jeśli chcesz, zostaw komentarz. Wkrótce go przeczytam i opublikuję pod wpisem, o ile nie jest wulgarny, obraźliwy lub nie zawiera reklam.