Kończy się karnawał. Spaceruję z mężem po naszej starówce. Dumne, dzikie koty wygrzewają się pod średniowiecznym zamkiem i mrużą oczy. Jest 5 marca, ciepłe, słoneczne popołudnie. Za zamkiem, w dawnej wytwórni pasteli (obecnie przekształconej w muzeum, przy którym jest też m.in. restauracja) rozbrzmiewają radosne piosenki, a przy stolikach trwa biesiada. Przed wejściem i w środku stoją karnawałowe olbrzymy. Jest też wystawa zdjęć zrobionych podczas karnawału w różnych latach. Limassol słynie z wystawnych parad przebierańców*. Robimy zdjęcia przed wejściem, chwytam w obiektyw trochę słońca, radości i kolorów...
|
W starym porcie... |
|
Obok zamku... |
|
Za zamkiem, pod dawną wytwórnią pasteli... |
|
Prace cypryjskich uczniów dotyczące karnawału (rzecz jasna!). |
|
Tak bawiliśmy się przed pandemią... Kiedy wrócą spokojne, radosne czasy?... |
|
Pod zamkiem... 🐱🐱 |
|
🐱 |
|
W starym porcie... |
|
Na molo... |
|
widok z molo na promenadę i Limassol |
*o karnawałowych paradach i dekoracjach na Cyprze w poprzednich latach przeczytacie TUTAJ