„[...] poranek to dobry czas na snucie refleksji i robienie podsumowań. Po raz kolejny zastanawiam się, czy jestem tu, gdzie być powinnam, a także nad tym, gdzie w przyszłości zawiedzie mnie los... Potem myślę sobie, jakie to wielkie szczęście, iż mogę tak sobie beztrosko siedzieć nad filiżanką kawy z mlekiem, rozwiewać w myślach swoje obawy, snuć rozmaite fantazje i gdybać. I spoglądać na morze. I nie czuć bólu, głodu, zimna ani pragnienia. I być pewną, że mam czym zapłacić za tę kawę i marchwiowe ciasto. Jakie to wielkie szczęście, że bez przeszkód mogę delektować się tą chwilą, a co będzie potem – tego i tak się teraz nie dowiem...” – napisałam w drugiej części moich cypryjskich dzienników, a wpis pochodził z 2 lutego br. Teraz jest początek lipca, upalny poniedziałek. Przede mną laptop, obok herbatniki i szklanka gorącej herbaty – napoju, który najskuteczniej gasi pragnienie. Za oknem faluje błękitne ciepłe morze. Za moimi plecami cichutko szumi klimatyzator, schładzając powietrze do 21 stopni. Zawsze w czasie dnia staram się wygospodarować sobie wolną chwilę, by zebrać myśli. Dziś podsumowuję ostatni tydzień. Wiele się działo: były wyjścia, wycieczki, spacery, spotkania i uroczysta kolacja z okazji rocznicy ślubu. A pomiędzy tym wszystkim toczyło się zwyczajne życie, tzn. zakupy, gotowanie, pranie, sprzątanie, jakieś drobne problemy, jakieś małe niedyspozycje, jakieś dobre i złe nowiny... Wiele zdarzeń, tysiące słów, mnóstwo zdjęć... I ten blog, który ma ocalić najcenniejsze drobinki mojego życia przed powolnym zatonięciem w oceanie czasu, a raczej - ma opóźnić ten nieunikniony proces...
Wypiek mojego synka - serduszko dla mamy ♥ |
Wieczorny spacer... |
Wieczór w marinie w Limassolu :) |
Marina w Limassolu |
Marina w Limassolu |
Marina w Limassolu |
Restauracja w marinie |
:)) |
Selfiak :)) |
Ciekawa książka, herbata i herbatniki... |
...a na obiad halloumi :) |
Do wyboru do koloru! :)) |
Znów zwiedzamy ruiny Amathus - starożytnego cypryjskiego miasta-państwa... |
W Amathus... |
Herbata, a do herbaty - cypryjskie "delicje" :)) |
Wieczór nad morzem... |
Ślad "dinozaura"?... :))) |
W kinie... |
...i na wieczornym spacerze :) |