Dwa lata temu, po obejrzeniu przedstawienia „Lizystrata”,
rozmawiałam z moimi dwoma przyjaciółmi, Savvasem i Giorgosem, którzy zagrali w
tej sztuce (Giorgos odegrał wtedy rolę tytułową, kobiecą)*. Była mowa o
wielkich planach na przyszłość, a ja postanowiłam mocno trzymać kciuki za ich
realizację...
Wczoraj wieczorem byłam w teatrze na komedii, w której rolę Reżysera odgrywał Savvas. Z podziwem patrzyłam na to, jak mój znajomy śmiało
i pewnie sięga po swe marzenia.
Savvas na co dzień udowadnia, że niepełnosprawność wcale
nie musi być przeszkodą w życiu na pełnych obrotach. Doskonale realizuje się
prywatnie i zawodowo, a poza tym znajduje czas, energię i motywację, by oddawać
się swojej wielkiej pasji – aktorstwu. Systematycznie i konsekwentnie dąży do
wyznaczonego celu, grając w kolejnych przedstawieniach, szlifując umiejętności
aktorskie, zdobywając coraz trudniejsze role i doświadczenie sceniczne.
Wczorajsza komedia w reżyserii Dimitrisa Konstantinidisa
nosiła tytuł „Ciii... zaczynamy?”, a organizatorami wczorajszego
przedsięwzięcia były Cypryjska Organizacja Rehabilitacji Niepełnosprawnych Π.Ο.Α.Α. (której
członkiem jest Savvas) oraz Pracownia Teatralna „Dramamini”. Bilety kosztowały
6 euro od osoby, a dochód z ich sprzedaży został przekazany na rzecz Π.Ο.Α.Α.
![]() |
W drodze do Teatru Ena, który mieści się nieopodal zamku :) |