poniedziałek, 2 maja 2016

MIJA KOLEJNA WIELKANOC...

Dziś mamy na Cyprze drugi dzień Świąt Wielkanocnych, nie ma tu jednak zwyczaju polewania się wodą (robi się to natomiast z okazji Święta Potopu, o czym już kiedyś pisałam), więc mogłam dziś spać długo i spokojnie.

Miłego tygodnia, Przyjaciele!




W nocy z Wielkiej Soboty na Niedzielę Wielkanocną ludzie udają się do kościołów, by powitać Zmartwychwstałego Jezusa. Cypryjczycy składają sobie życzenia i przekazują święty ogień z Jerozolimy, który - po liturgii - zabierają do swoich domów.

A obok niektórych świątyń płoną tzw. stosy Judasza. Płomienie i dym unoszą się ponad budynkami...

Przed śniadaniem wielkanocnym Cypryjczycy trącają się jajkami. Właściciel jajka z niepotłuczoną skorupką wygrywa :)) 

Spożywa się też tradycyjne wypieki (na zdjęciu powyżej) oraz m.in. souwlę, czyli pieczoną jagnięcinę.

Po obfitym posiłku można się udać na długi nadmorski spacer, bo pogoda tu murowana :))