Godzinę temu wróciliśmy z kościoła. Światło, przekazywane przez wiernych z rąk do rąk, ogrzało serca, rozpalając w nich radość i nadzieję...
Miniony dzień obfitował w wiele wrażeń i wydarzeń: od rana - sprzątanie i ostatnie przedświąteczne zakupy, obiad u rodziny, następnie szykowanie koszyczka i święcenie pokarmów w kościele katolickim, a potem krótki nadmorski spacer i powrót do domu, na imprezę urodzinową mojego męża. Około północy - kościół, tysiące świec i gorących życzeń...
Drodzy Czytelnicy, składam Wam serdeczne wielkanocne życzenia: zdrowia, szczęścia i radości!
Καλό Πάσχα!
Wesołych Świąt Wielkanocnych!
Koszyczek ciekawie prezentuje się na plaży :) Z kościoła szczególnie podoba mi się malowidło z chrztem Chrystusa i "wirująca" fala. A tort baaardzo kuszący!
OdpowiedzUsuńMnie się też podobają te malowidła :) . Pozdrawiam serdecznie!
Usuńświęta, święta i po świętach. Nie zależnie od tego gdzie człowieka mieszka, wszyscy szykują się na świąteczny czas. Miło!!
OdpowiedzUsuńEch, i znów minęły... Jak zawsze zbyt szybko... Pozdrawiam ciepło!
UsuńZawsze z dużym zainteresowaniem czytam i oglądam wszystkie Twoje relacje z Cypru. Dziesięć lat temu mój znajomy wyjechał na kilkanaście miesięcy na Twoją wyspę do pracy na budowie. Swoimi opowieściami stworzył w mojej głowie wrażenie ogromnej odległości nie tylko fizycznej między Polską a Cyprem, ale też kulturowej. Dziś wiem, że dystans nie jest duży.
OdpowiedzUsuńPatrzę na zdjęcia, na których jedna rzecz mnie nieustannie rozczula. Wielokrotnie zauważyłem, że w charakterystyczny sposób nosisz torebkę - określony rodzaj torebek zawieszanych na przedramię. Zupełnie jak Mamusia Muminka... Pozdrawiam :)
Dziękuję serdecznie!
UsuńKilkanaście miesięcy to jednak krótko, by dobrze poznać dany kraj. Ja przez pierwszy rok po przyjeździe na Cypr wciąż czemuś się dziwiłam. Wiele rzeczy mnie tu zaskoczyło - nie zawsze pozytywnie, niestety... Chyba dobrze, że w tamtym czasie notowałam swoje pierwsze spostrzeżenia i odczucia, bo teraz przyzwyczaiłam się do tego miejsca, trochę je "oswoiłam", a niektóre egzotyczne atrakcje po prostu mi spowszedniały...
Co do torebek - tak, masz rację, większość z nich tak właśnie noszę, trochę jak Mamusia Muminka :) . Lubię też torebki na długim pasku.
Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia!