Mija ostatni lipcowy weekend. Dni są gorące, słońce niemiłosiernie praży... Na spacery i wycieczki wyruszam zazwyczaj późnym popołudniem. Dziś po obiedzie pojechałam z najbliższą rodziną do zamku w Kolossi.
O tej średniowiecznej twierdzy i jej historii, o joannitach i o tradycyjnym cypryjskim winie commandaria wiele razy pisałam na blogu (ostatnio TUTAJ!) oraz W NOWEJ KSIĄŻCE!, więc nie będę się powtarzać.Jak zwykle spacerowaliśmy po wielkich komnatach, zaglądaliśmy w tajemnicze zakamarki, wspinaliśmy się po krętych schodach na blanki i podziwialiśmy piękno oświetlonej popołudniowym słońcem okolicy... Zobaczcie sami, jak spędziliśmy ten czas!👇👇👇Jeżeli kiedyś będziecie mieli okazję, koniecznie odwiedźcie twierdzę w Kolossi!
Więcej informacji o tym i o innych cypryjskich zabytkach znajdziecie w mojej najnowszej książce📚 👉 do kupienia m.in. TUTAJ!