piątek, 1 stycznia 2021

PIERWSZY DZIEŃ 2021 ROKU...

 ... przywitał nas słońcem i piękną pogodą. Sylwestra spędziliśmy tym razem w domu, w luźnej, rodzinnej atmosferze. 



Po północy (zgodnie z cypryjską tradycją) pokroiliśmy ciasto świętego Bazylego (wasilopitę) i szukaliśmy w nim szczęśliwej monety. Tym razem znalazł ją mój mąż. 




Dziś spaliśmy do południa. Po późnym i obfitym świątecznym obiedzie wybraliśmy się na długi nadmorski spacer. 




Na ten wieczór mamy w planach oglądanie filmu, grę w karty i tańce. 

W świątecznym czasie na Cyprze wzrosła liczba chorych na Covid. Po świętach spodziewamy się wprowadzenia kolejnych obostrzeń. Pod koniec grudnia rozpoczęto szczepienia na koronawirusa. Czy uporamy się w końcu z pandemią i wrócimy do normalności? Co przyniesie ten rok? Zobaczymy...

Tymczasem życzę Wam pięknego noworocznego wieczoru i wszelkiej pomyślności w Nowym 2021 Roku! ♥♥♥

PS: Nie wiem, kiedy napiszę na blogu coś nowego. Z powodu pandemii nie odbywają się tu ostatnio żadne imprezy, nie organizuje się wystaw i koncertów, trudno też wybrać się na jakąkolwiek wycieczkę.