poniedziałek, 14 listopada 2016

NA MUZYCZNEJ UCZCIE

Chór Aris (czyli: Ares) przed występem...
Wbrew moim wcześniejszym przewidywaniom deszczowa pora jeszcze nie nadeszła. Mamy ciepły, słoneczny listopad. Dobrze, że chociaż pogoda dopisuje, bo inne sprawy mają się nie najlepiej. Sporo poważnych problemów znów przysporzyły mi moje zwichrowane kręgi szyjne. Właśnie dostałam od lekarza i fizjoterapeutki kolejny bezwzględny zakaz siedzenia przy laptopie. A ja co robię?... Igram z losem i właśnie piszę post. Jednak nie wstawiałam tu nic od dwóch tygodni, a wydarzenie, o którym za moment napomknę, jest warte odnotowania na blogu.

Parę dni temu mój mąż dostał od znajomych dwa zaproszenia do Teatru Rialto na koncert. I tak oto wczoraj wieczorem mieliśmy wielką przyjemność wysłuchać przepięknych śpiewów chóralnych podczas ostatniego dnia V Europejskiego Festiwalu Chóralnego w Limassolu. Najpierw pod kierownictwem Solona Kladasa wystąpił cypryjski chór Aris (podobno najlepszy chór na Cyprze), odśpiewując pieśni po grecku, łacinie i angielsku. Następnie, ku radości mojej i mojego męża (który – jak wielokrotnie wspominałam – jest bardzo związany z Polską, gdzie studiował i pracował przez 16 lat), na scenie pojawił się polski chór Hejnał Mazańcowice. Chórzyści, pod batutą Pana Krzysztofa Przemyka, są laureatami wielu nagród. Zdobyli m.in. trzecie miejsce na festiwalu Vratislavia Sacra (Wrocław, 2011), trzecie miejsce na festiwalu Cantio Lodziensis (Łódź, 2011), a także inne nagrody i wyróżnienia w Polsce oraz za granicą. Chór istnieje od 1946 roku i może się poszczycić bogatym, różnorodnym repertuarem. Niemcy, Austria, Czechy, Węgry, Słowacja, Ukraina, Litwa, Rosja, Włochy i Grecja – to kraje, w których ów chór występował. Teraz przyszedł czas na zaprezentowanie się na Cyprze. Widownia nagradzała każdy utwór wykonany przez Hejnał Mazańcowice gromkimi brawami. 



Program. Po prawej stronie - Hejnał Mazańcowice :)
W trzeciej części koncertu chóry połączyły siły i przy wsparciu orkiestry wyprawiły słuchaczom obfitą muzyczną ucztę.

Z początku żałowałam, że nie wzięłam kamery, ale w trakcie występów okazało się, że robienie zdjęć i filmowanie są zabronione. Poza tym wolałam dać się beztrosko ponieść cudownym dźwiękom niż je nagrywać. A zatem – jeśli chcecie – musicie uwierzyć mi na słowo, że warto było wysłuchać tego wspaniałego koncertu!  
............................................................
Udało mi się znaleźć nagranie, dzięki któremu możecie posłuchać, jak śpiewa Hejnał Mazańcowice (występ chóru w pierwszej części filmiku):