Dziś od rana było ciepło i słonecznie, czasem wręcz gorąco, a późnym popołudniem nagle nad miasto nadciągnęły ciężkie chmury, ciemne niebo przecięły jasne błyskawice, powiał zimny wiatr i spadł deszcz.
Nad miasto nadciągały burzowe chmury... |
...ale na nadmorskiej promenadzie jeszcze świeciło słońce. Ludzie rozkładali koce na trawie lub delektowali się spacerem. |
Z molo przegoniły nas gwałtowne podmuchy zimnego wiatru i pierwsze krople deszczu... |
Na pół godziny schroniliśmy się w najbliższej kawiarence. Zjedliśmy pączki i wypiliśmy po kubku gorącej czekolady. W tym czasie niebo wypogodziło się i można było iść na dalszy spacer, podziwiając niezwykłe kolory nieba i morza, obserwując mewy krążące tuż nad wzburzoną wodą i urocze koty...
Po burzy... |
Mewy krążyły tuż nad wodą... |
Średniowieczny zamek w Limassolu. |
A pod zamkiem - kotek ♥ |
Mieszkałem -pracowałem na Cyprze (Limassol) przez 5lat 205-2010rok.Jak patrze na te fotki wspomnienia wracają ....Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPs.Cypr wart wpisania w kalendarz urlopowy...
A ja przeprowadziłam się na stałe na Cypr w maju 2010 roku. Urlop na Cyprze to świetny pomysł, ale codzienne życie stało sie tu ostatnio trudniejsze, niektórzy ludzie bardzo narzekają na kryzys...
UsuńDziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie! :)
Bardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam! :)
Usuń