Kochani, na portalu Onet Podróże właśnie ukazał się wywiad ze mną. Opowiadam w nim m.in. o życiu na Cyprze oraz o różnych ciekawostkach związanych z wyspą Afrodyty i jej mieszkańcami.
Wywiad przeczytacie TUTAJ! Serdecznie Was zachęcam do lektury! 🙂
Kochani, na portalu Onet Podróże właśnie ukazał się wywiad ze mną. Opowiadam w nim m.in. o życiu na Cyprze oraz o różnych ciekawostkach związanych z wyspą Afrodyty i jej mieszkańcami.
Wywiad przeczytacie TUTAJ! Serdecznie Was zachęcam do lektury! 🙂
Mieszkałem w Limassol 10 miesięcy w 2011 roku, dokładnie to od października 2011 do lipca 2012, wspominam bardzo miło wyspę. Mieszkałem dokładnie nad Trippers bar niedaleko Mediterranean beach. Odbudowywalismy w tym okresie Vasilikos power po wybuch w 2010, ale to pewnie Pani wie. Pracowałem jako inżynier spawalnictwa, straszne zniszczenia były na miejscu. Przeżyłem wiele ciekawych historii na wyspie od strasznych po zabawne. Mieszkałem w wielu miejscach ale najdłużej w Limassol.Mandarynki zrywane z drzewa w grudniowym słońcu to coś czego nie zapomnę, no i koty które ludzi się nie boją:). Napewno śpiewane od 22 do 4 AM słowo sagapo nabiera nowego znaczenia zwłaszcza że o 4 musisz wstać do pracy :)..uwielbiam ich kawę z lodem, meze no i ziwanije :)...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńO, tak, dobrze pamiętam dzień, w którym doszło do wybuchu i pierwsze trudne tygodnie po tej tragedii... Ja też bardzo lubię cypryjskie koty i bardzo smakują mi tutejsze owoce cytrusowe, miejscowe dania i trunki! Bardzo dziękuję za komentarz! Pozdrawiam serdecznie! :)
UsuńMieszkałem w Limassol 10 miesięcy w 2011 roku, dokładnie to od października 2011 do lipca 2012, wspominam bardzo miło wyspę. Mieszkałem dokładnie nad Trippers bar niedaleko Mediterranean beach. Odbudowywalismy w tym okresie Vasilikos power po wybuch w 2010, ale to pewnie Pani wie. Pracowałem jako inżynier spawalnictwa, straszne zniszczenia były na miejscu. Przeżyłem wiele ciekawych historii na wyspie od strasznych po zabawne. Mieszkałem w wielu miejscach ale najdłużej w Limassol.Mandarynki zrywane z drzewa w grudniowym słońcu to coś czego nie zapomnę, no i koty które ludzi się nie boją:). Napewno śpiewane od 22 do 4 AM słowo sagapo nabiera nowego znaczenia zwłaszcza że o 4 musisz wstać do pracy :)..uwielbiam ich kawę z lodem, meze no i ziwanije :)...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuń