Wyremontowanym starym portem i niedawno otwartą mariną w Limassolu zachwycałam się tu nie raz i nie dwa. Jednak po powrocie z Polski zaskoczyło mnie, jak wiele się tam jeszcze zmieniło podczas mojej nieobecności. Na dobre, rzecz jasna. Nowe budynki przestały świecić pustkami, zapełniły się zapachem kawy i ciastek, smakami rozmaitych potraw, kolorami słodkich lodów oraz wesołym gwarem. Barwne statki i jachty - pod wieczór pięknie oświetlone promieniami zachodzącego słońca - przyciągnęły rzesze spacerowiczów. Jeżeli będziecie kiedyś w Limassolu, koniecznie odwiedźcie to urocze miejsce...
Witaj, odwiedziłam Limassol po piętnastu latach, zazwyczaj przejeżdżam tylko jadąc na lotnisko do Larnaki. W tym roku byłam w sierpniu z siostrą, we wrześniu z córką. Faktycznie miasto staje się metropolią. Byłyśmy wczesnym popołudniem w starym porcie, mało ludzi, spokojnie. Znajomi siostry dziwili się, że na zdjęciach nie widać tłumów turystów. Być może woleli leżeć na plaży a mnie sprawił przyjemność długi spacer po starym mieście.
Witaj! Tak, niektóre części Limassolu wyglądają coraz lepiej i aż miło je odwiedzić. Masz rację, wczesnym popołudniem ludzie zazwyczaj siedzą na plaży, w domach lub w pracy. Kawiarnie i restauracje zapełniają się dopiero pod wieczór. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam! :)
Witaj,
OdpowiedzUsuńodwiedziłam Limassol po piętnastu latach, zazwyczaj przejeżdżam tylko jadąc na lotnisko do Larnaki.
W tym roku byłam w sierpniu z siostrą, we wrześniu z córką. Faktycznie miasto staje się metropolią. Byłyśmy wczesnym popołudniem w starym porcie, mało ludzi, spokojnie. Znajomi siostry dziwili się, że na zdjęciach nie widać tłumów turystów. Być może woleli leżeć na plaży a mnie sprawił przyjemność długi spacer po starym mieście.
Witaj!
UsuńTak, niektóre części Limassolu wyglądają coraz lepiej i aż miło je odwiedzić. Masz rację, wczesnym popołudniem ludzie zazwyczaj siedzą na plaży, w domach lub w pracy. Kawiarnie i restauracje zapełniają się dopiero pod wieczór.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam! :)