niedziela, 4 marca 2018

WYCIECZKA DO CAPE GRECO


Dziś wybrałam się na wycieczkę do Cape Greco. 


Mieliśmy tam jechać na początku stycznia, ale coś pokrzyżowało nam plany i... może dobrze. Niedzielny poranek przywitał nas słońcem i ciepłem. Mój znajomy przewodnik, Giorgos*, ciekawie opowiadał o mijanych miejscach, a autobus wycieczkowy mknął w kierunku Agia Napy. Agia Napa, Dyrenia i Protaras to nadmorskie miejscowości tworzące coś, co nazwałabym cypryjskim Trójmiastem, położonym na południowym wschodzie wyspy. Piasek w Limassolu jest grafitowy, często sprawia wrażenie wręcz czarnego i brudnego. Jest drobny, słony i bardzo lepki. Wracając z tutejszej plaży, zawsze czuję się brudna i na taką wyglądam, nawet po usilnych próbach spłukania niesfornych ziarenek piasku i słonej morskiej wody pod publicznymi prysznicami. Agia Napa, popularny cypryjski kurort, słynie z kolei z pięknych, lśniących złocistym piaskiem plaż. Stamtąd blisko do przylądka Cape Greco i utworzonego tam parku krajobrazowego, znajdującego się pod ochroną...

Zwiedzanie rozpoczęliśmy od spaceru szlakiem Afrodyty. 







Po drodze do niezwykłych nadmorskich skał podziwialiśmy przyrodę. Powietrze nasycone było intensywnym zapachem ziół, kwiatów i morskiej bryzy. Wśród kolorów dominowały: zielenie, żółcie, błękity oraz beże. 
















Doszliśmy do maleńkiego kościółka. Tam można było zejść po stromych schodkach i pooglądać nadmorskie skały. 









Następnie ruszyliśmy dalej. W końcu doszliśmy do nadmorskiej restauracji. W turkusowej wodzie kąpali się turyści, a puszyste koty dopominały się smakowitych kąsków. 


















Po posiłku i krótkim odpoczynku poszliśmy w górę. Wracaliśmy inną trasą. Zieleń roślin kontrastowała z ceglastą barwą ziemi.






Przed powrotem do Limassolu odwiedziliśmy jeszcze nadmorskie groty. Pogoda dopisywała, a widoki były przepiękne. 







To był cudowny dzień pełen wrażeń!
...........................................................
*z Giorgosem (najlepszym przewodnikiem na Cyprze) zwiedziłam też m.in. zabytkowe cerkiewki w Troodos, spacerowałam w grudniu w pięknych okolicach Germasogei oraz zwiedzałam w Larnace wystawę poświęconą pewnemu kontrowersyjnemu archeologowi :)

2 komentarze:

  1. Ileż piękna i ciepła na tych zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że choć trochę tego ciepła i piękna udało mi się uchwycić i tutaj pokazać. Pozdrawiam serdecznie! :)

      Usuń

Jeśli chcesz, zostaw komentarz. Wkrótce go przeczytam i opublikuję pod wpisem, o ile nie jest wulgarny, obraźliwy lub nie zawiera reklam.